á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Cholera, nieustannie otaczają mnie książki opowiadające o płomiennym romansie pomiędzy kobietą a mężczyzną. A u Casey mamy ciekawą odmianę, ważną w ciągu ostatnich napiętych tygodni, gdy temat LGBTQ+ nie schodzi z ust oraz klawiatur. Dodatkowo, muszę wspomnieć, iż właśnie czerwiec jest miesiącem poświęconym temu zagadnieniu, więc macie kilka dni, by sięgnąć po powieść w ramach obchodów! I odprężenia, ponieważ fabuła wypada lekko, dowcipnie, i zdecydowanie nie prześmiewczo, co koniecznie podkreślam! Cieszę się, że autorka nie podeszła do kwestii homoseksualizmu oraz biseksualizmu w sposób dość stereotypowy, co często się zdarza, jeszcze pogłębiając poważny problem zrozumienia oraz edukowania.
Dosłowne lata temu czytałam „Dziewczynę Ameryki”. Czy ktoś z Was pamięta perypetie Samanthy Madison, która zakochała się w synu prezydenta Stanów Zjednoczonych? Jeśli tak, to pewnie pojmiecie moje rozrzewnienie spowodowane lekturą „Red, White & Royal Blue”. Przez momencik znowu poczułam się niczym tamta nastolatka, zaśmiewająca się z przygód Sam. Bo Henry i Alex sprawiają równie urocze wrażenie. Lecz napiszę o nich więcej za chwilę. Nie mogę oceniać stylu McQuiston, gdyż dotarły do mnie informacje o błędach w tłumaczeniu. Dlatego postaram się o oryginał.
To romantyczna książka, choć pełna dobrego smaku. Uwielbiam bohaterów, zwłaszcza Henry’ego, który finalnie nie bał się złamania konwenansów. Stale odczuwający ciężar oczekiwań, stawianych mu przez familię i jego kraj. A nawet bez fikcyjnej fabuły wiemy, jak egzystencja w rodzinie królewskiej może być trudne. Naturalnie, nie da się pominąć całej gamy postaci pobocznych, istotnych dla odpowiedniego poprowadzenia akcji. Zazdroszczę tych wszystkich wspierających przyjaciół. Czy mamy do czynienia z powieścią przeidealizowaną? Troszkę. Jednak chyba chciałabym żyć w podobnym świecie. Teraz łatwo zauważyć, jak wiele pracy jeszcze przed nami. Więc to śmiech przez łzy. Niby zabawna pozycja, a dobijająca. Cóż, do dzieła.
„Red, White & Royal Blue” to świetna propozycja dla osób lubiących publikacje dowcipne, po brzegi wypełnione cudownymi bohaterami i zwyczajnie fajnymi sytuacjami. Wiem, że sporo czytelników zakocha się w tej opowieści, a może nawet będzie to jedna z ich ulubionych? Casey McQuiston stworzyła książkę, która dużo znaczy dla mnóstwa ludzi. Literatura wybitna? Niekoniecznie. Aczkolwiek zdecydowanie potrzebna w naszym pokręconym świecie, gdzie widok dwóch mężczyzn idących za rękę kogoś obrzydza.