46764
Book
In basket
(...)Następny krok i... znalazłam się w dole pełnym żarzącego się popiołu. Brakowało mi tchu a każdy ruch wzniecał jeszcze silniejszy dym i płomienie. Czułam, że to koniec, ale instynktownie opanowałam swoje ruchy. Mimo palącego bólu podniosłam się i poruszając się najwolniej, jak tylko to było możliwe, dotarłam do otworu, przez który wpadłam. Wyciągnęłam ręce i namacałam krawędź, ale nie miałam dość siły, aby się wyciągnąć. Nagle poczułam uderzenie w głowę. Koniec, pewnie wali się strop. To zwęglona, ale jeszcze żarząca się deska spadła mi na głowę. Tliły mi się włosy, więc zarzuciłam tył kurtki na głowę, by je ugasić. Potem poparzonymi rękami całymi garściami usuwałam nadpalone włosy. Zaczęło się robić szaro. Nadchodził nowy dzień"- To fragment z pamiętnika Janiny Mikoleit, kurierki i łączniczki "Bronki 105", która przeszła przez piekło walk na warszawskiej Starówce."
Availability:
Wypożyczalnia
There are copies available to loan: sygn. 94(438).082 (1 egz.)
Notes:
Bibliography, etc. note
Indeks.
Reviews:
The item has been added to the basket. If you don't know what the basket is for, click here for details.
Do not show it again